Jako maturzyści często jesteśmy rzucani na głęboką wodę. Społeczeństwo oczekuje od nas, że w wieku 18 czy 19 lat jesteśmy przekonani co do tego, jaką ścieżkę zawodową chcemy obrać.
Z kolei my sami nie zawsze tak naprawdę wiemy, czego chcemy od życia, przecież dopiero przekroczyliśmy próg dorosłości i często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak poważną decyzją jest wybór studiów.
Oczywiście jest też spora część młodzieży, która zaplanowała swoją przyszłość lata temu i wybór kierunku studiów jest dla niej oczywistą sprawą. Komplikacje pojawiają się wtedy, gdy nie wiemy jakie studia powinniśmy wybrać, bo tak naprawdę nie wiemy, co będziemy chcieli robić za 5, 10 czy nawet za 30 lat. Należy też wspomnieć o tym, że nierzadko rodzice oczekują, że ich pociechy pójdą w ich ślady lub rozpoczną studia na kierunku, który wymarzyli sobie właśnie ich rodzice. Jeżeli młodzież zdecyduje się na taki krok, to najczęściej obie strony w efekcie są sfrustrowane, co z kolei nie przyczynia się do komfortu psychicznego młodego człowieka.
W trakcie studiów poznajemy mnóstwo ludzi, którzy w przyszłości mogą być naszymi partnerami biznesowymi, z czego należy sobie zdawać sprawę już od początku. Warto, aby te przyjaźnie nie zakończyły się równolegle z ukończeniem studiów. Ponadto studia są wyjątkowym czasem z tego powodu, że to właśnie wtedy weryfikujemy swoje oczekiwania względem programu studiów i mamy sporo czasu na zastanowienie się czy to jest właśnie „to”, czy jest to coś, czym chcemy się zająć w przyszłości i z czego chcemy się utrzymywać.
Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni, zawsze możemy rzucić studia, ale tak naprawdę decyduje się na to bardzo mały odsetek studentów. Zdecydowana większość decyduje się zakończyć studia, aby mieć potocznie zwany „papierek”, który może się przydać w każdej chwili.
Lecz cóż nam po skończonych studiach na kierunku, z którym nie wiążemy swojej przyszłości? Z pomocą przychodzą studia podyplomowe, które można podjąć niemal na każdym kierunku bez większych problemów.
Należy jednak zauważyć, że ukończenie tak zwanej „podyplomówki” nie zawsze jest konieczne do podjęcia pracy w wybranej branży, co jest widoczne na przykładzie wielu znanych tłumaczy, którzy nie ukończyli filologii. Ale z całą pewnością jest to kwestia warta rozważenia. Z drugiej jednak strony studia podyplomowe nierzadko otwierają drzwi do wymarzonej drogi zawodowej, do których to studiów zdecydowanie należy zaliczyć dowolne studia pedagogiczne.